4 lata temu, gdy zaczynałam: TRENOWAŁAM, BY ŻYĆ. teraz: ŻYJĘ, BY TRENOWAĆ.
ZROBIĆ PEŁEN DYSTANS, być pełnoprawną IRON WOMAN, choć im bardziej jestem świadoma, im mam więcej mocy, odkładam ten cel w czasie i cieszę się małymi startami, małymi zwycięstwami, codziennością trenowania...
NIE MOTYWUJĘ SIĘ :) Każdy trening jest frajdą, którą sobie sprawiam, jest moim rodzajem przyjemności, odskoczni.. starty są wisienką na torcie, ucztą dla ciała i ducha...
I Feel It Comming feat. Daft Punk